RadekSzczygiel RadekSzczygiel
260
BLOG

Perpetuum debile

RadekSzczygiel RadekSzczygiel Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Jestem hard userem Internetu i lubię badać obszary, które urągają nie tylko inteligencji ale i zwykłej ludzkiej przyzwoitości - takie tam małe socjologiczne zboczenie. I wiecie co tam znajduję? Agitkę polskiej opozycji. Agitkę ale jednocześnie dowód na to, że żadna nawet najbardziej pozytywna akcja obecnego rządu, nie może się mierzyć z morzem zwykłego hejtu, który wylewają ludzie jak mniemam mieniący się licznymi przymiotami takimi jak: europejskość, nowoczesność i tym podobne puste hasła.

To, że tolerancja i skupienie na jednostce jest pustym frazesem nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nowy wspaniały świat, który chcą nam stworzyć zachodni towarzysze ma mieć konsystencję rzadkiego kisielu w którym rozpuści się wszystko co unikatowe i piękne w naszej cywilizacji. Religia ma być zastąpiona horoskopami i sesjami u psychoterapeutów. Odwaga gotowością na ustępstwa. Można tak wymieniać bez końca. Konkluzja jest jedna, świat który budujemy wokół siebie, jest tworem pozbawionym elementarnych czynników spajających wspólnotę. Nie zbuduje jej "Oda do radości" czy Marsz Schumana bo większość osób podchodzi do Unii Europejskiej jak do złotego cielca i gdy tak spróbować rozmawiać z nimi czym jest i jaką rolę pełni ta struktura wymiękają i zaczynają gadać frazesami zasłyszanymi w mediach albo wziętymi wprost z memów (Unia to demokracja, tolerancja i przede wszystkim kasa), brak Unii to bieda, patologie, faszyzm i Rosja. 

Ulżyłem sobie. Teraz czas na odrobinę faktów i obserwacji. Trudno powiedzieć w jaki sposób doszło do tak dużego regresu ludzkich zdolności poznawczych a co za tym idzie umiejętności odróżnienia faktów od pomówień, fałszywych newsów i histerycznych komentarzy. Tym grzechem obarczeni są w Polsce wszyscy. Ze świecą szukać mężów stanu, autorytetów czy dziennikarzy, którzy potrafią się wznieść ponad to całe bagno i ganić czy doceniać fakty. W wojnie panującej nad Wisłą, oprócz prawdy, jako pierwsze padły właśnie fakty (proszę nie mylić z czołowym programem informacyjnym). 

Owa "memizacja" polityki i wszelkich innych dziedzin życia połączona z kulturą cytatów, których nikomu nie chce się sprawdzić powoduje, że po obu stronach politycznego sporu, wyrasta coraz więcej osób, które nie chcą, bądź nie potrafią już rozmawiać. Kręci ich tylko tani, prymitywny rechot. Przodują w tym niestety dziennikarze oraz osoby, które kilkanaście lat temu uważałem za całkiem przyzwoite, jak chociażby Paweł Wroński czy Tomasz Lis. Ich prymitywne odzywki, chamskie komentarze a przede wszystkim lekceważenie osób, które mają odmienne zdanie jest smutnym pokłosiem utrwalanego w Polsce systemu społeczno-politycznego, z podziałem na nowoczesnych i oszołomów. Właśnie ta narracja odnosząca się do poczucia inteligencji każdego człowieka powoduje gettyzację opinii i wytwarzanie owego perpetuum. Pytanie tylko czy chcemy cokolwiek z tym robić? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo