RadekSzczygiel RadekSzczygiel
1646
BLOG

Scheuring-Wielgus wspiera ONR

RadekSzczygiel RadekSzczygiel Nowoczesna Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Nie, to nie są żarty. Swoim toruńskim wystąpieniem posłanka Nowoczesnej pokazała, że działania takie jak przerywanie wykładów są uprawnione, jeśli uważamy, że prelegent bądź temat są niezgodne z naszym światopoglądem. Do tej pory blokowanie wystąpień było domeną ekstremistów zarówno z prawa jak i z lewa. Teraz taką formę protestów usankcjonowała posłanka RP. 

.Nowoczesna od początku była partią przez wielu postrzeganą jako "szalupowa". Próbowała grać hasłami o nowości i świeżości, mimo tego, że osoby, które ją tworzyły były w większości politycznymi rozbitkami po Unii Wolności. Weszła do Sejmu na fali zmęczenia elektoratu PO, który jednak za nic w świecie nie zagłosowałby na PiS. O sukcesach podczas kadencji ciężko jest mówić, podobnie jak o programie czy projektach ustaw. Rzeczywista nowa jakość w polskiej polityce to nieustanne gafy i awanturnictwo. Prawdę powiedziawszy, partia ta przez dwa lata zdążyła zaliczyć więcej jedynek brukowców niż inne przez całe swoje istnienie. 

Wracając jednak do posłanki Scheuring-Wielgus. Wiecznie oburzona Pani, usta pełne frazesów, donosi na kolegów, pomawia, kłóci się z dziennikarzami. Oburza ją blokowanie wykładów, cały czas nawija o faszyzmie (chyba nie rozumiejąc do końca znaczenia tego słowa). Wolność, wolność, wolność! Teraz zobaczmy jak wygląda to w praktyce. W jednej z toruńskich szkół miał miejsce wykład o "żołnierzach wyklętych", pech chciał, że miał być prowadzony przez Młodzież Wszechpolską, którą Pani Wielgus, z wrodzoną nonszalancją dla faktów nazywa faszystowską. Posłanka zbiera kilka osób i idzie na wykład. Rozpoczyna się awantura a wszystko dzieje się na oczach uczniów, którzy po całym zajściu (i w trakcie jego trwania) krytykują sposób działania Pani Joanny. Jedna z uczennic komentując całe zajście stwierdziła, że "politycy kłócą się na oczach uczniów". 

Pani Joanna przeskoczyła po raz kolejny kilka stopniu w intensywności polskiego sporu kulturowego i społecznego. Jako poseł RP nawoływała do przerwania legalnego spotkania organizowanego w szkole. Tym samym usankcjonowała takie działania wprowadzając je niejako na salony i legitymizując takie formy protestu. Pozbawiła się jednocześnie moralnego prawa do krytykowania takich wystąpień w przyszłości. Logika jest nieubłagana. Jeśli teraz wypowiadałaby się przeciwko tego typu działaniom, pokaże jednoznacznie, że jako poseł stawia się ponad prawem. 

Najgorsze jest wciąganie w awantury, bo tak trzeba nazwać działania posłanki, młodzieży. To są Pani przyszli wyborcy, ci licealiści będą głosowali już w przyszłych wyborach. Brakiem merytoryki i próbą zakłamywania historii nie przekona Pani ich do siebie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka