RadekSzczygiel RadekSzczygiel
714
BLOG

#GermanDeathCamps i YOLOCAUST

RadekSzczygiel RadekSzczygiel Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Dwie akcje, które wdzierają się na pola o które niewielu dzisiaj dba, chociaż deklaratywnie wszyscy. Dwie akcje, które próbują pokazywać rzeczywistość, zawłaszczaną na potrzeby bieżących narracji politycznych. Spójrzmy na YOLOCAUST i #GermanDeathCaps. 

Wydaje się, że II Wojna Światowa jest tematem tyle znanym ile lekko przykurzonym, pokrywającym się patyną bieżących wydarzeń. Przez krótką chwilę, przesłoniła ją nawet I WŚ, której stulecie obchodziliśmy w 2014 roku. Nieśmiertelna jest jednak pamięć o jej ofiarach i sprawcach... Pod tym zdaniem niewielu z rzeczywiście zainteresowanych tematem podpisałoby się bez chwili refleksji.

Nasuwa mi się pytania: jak długo powinniśmy pamiętać o latach 1939-1945, żeby stanowiły one przestrogę dla ludzkości na dalszej drodze rozwoju? Czy sprawstwo wykonanego wręcz z aptekarską dokładnością ludobójstwa powinno być kiedykolwiek zapomniane? Moim zdaniem nie. Co więcej, wraz z upływającym czasem musimy przypominać to co może zostać zapomniane lub o gorsza zanegowane. Holocaust i jego sprawstwo jest stopniowo wypierane z niemieckiej pamięci zbiorowej. Królują eufemistyczni "naziści" o nieokreślonym rodowodzie albo wręcz geograficzne umieszczanie obozów na terenie Polski wraz z dwuznacznym  Polish Death Camps. Reduta Dobrego Imienia próbuje walczyć z zakłamywaniem historii i jej relatywizacją. Niestety droga prawna jest zwykle długa i nużąca. Dlatego też polski Twitter rozpoczął akcję #GermanDeathCamps, hashtag ten od kilkunastu godzin okupuję listę najpopularniejszych trendów. Samą akcję można by nazwać na poły "trollingową", polega na komentowaniu materiałów m.in. niemieckiej ZDF za pomocą grafik, oraz podanego wyżej hashtagu. Wydaje się, że rolę spustu odegrało tutaj opublikowanie przez ZDF przeprosin (wymuszonych sądowo) za użycie stwierdzenia o "polskich obozach koncentracyjnych" w niewidocznym miejscu. Sama stacja zapowiedziała, że będzie banować wszystkich, którzy skomentują w ten sposób jej wpisy. 

Druga z akcji, równie ważna to Yolocaust. Projekt autorstwa Shahaka Shapira, izraelskiego satyryka i artysty, zestawia zdjęcia robione przez turystów odwiedzających berliński pomnik ofiar Holocaustu ze zdjęciami z niemieckich zbrodni wojennych na Żydach. W jednej chwili widzimy dziewczynę ćwiczącą jogę lub lub chłopaka w dziarskiej pozie przy pomniku, w drugiej te same osoby na tle wychudzonych postaci lub na dnie dołu śmierci. Projekt jest mocny, kontrowersyjny i obrazowo pokazuje dlaczego robienie takich ujęć w tym miejscu jest przynajmniej niestosowne. Wydaje się, że młodzi ludzie z epoki obrazu, zatracili umiejętność myślenia symbolicznego, bo to właśnie jest konieczne kiedy odwiedzamy pomniki i miejsca pamięci. Każdy z 2711 obelisków jest jak gdyby zdjęciem, przypomnieniem tego co zdarzyło się podczas II Wojny Światowej. Jeśli nie umiemy sobie tego wyobrazić w pewnym sensie jesteśmy kulturowo obcy. Nie znajduję słów, żeby dobrze opisać ten projekt więc najlepiej będzie jeśli zobaczycie go sami: yolocaust.de/

Pamięć, jest ważna dla pokojowej koegzystencji narodów w Europie. Oczywiście nikt nie mówi Niemcom, że powinni pokutować za grzechy swoich ojców i dziadków. Jednak częścią oczyszczenia jest uznanie swojej winy. Bez tego nie może nastąpić absolucja. 



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura